A total of One hundred and seventy seven clinical isolates which were Carbapenem non-susceptible Enterobacteriales, Pseudomonas aeruginosa, Acinetobater baumanii and Stenotrophomonas maltophilia isolated during the period of Jan2022- April 2023 (15 months) were included in the study.
Carriage of the New Delhi metallo-β-lactamase variant 1 (NDM-1) enables drug resistance to move between communities and hospitals. In Bangladesh, we found the blaNDM-1 gene in 62% of environmental waters and in fermentative and nonfermentative gram-negative bacteria. Escherichia coli sequence type ( …
From Sept 26 to Oct 10, 2010, 171 seepage samples and 50 tap water samples from New Delhi and 70 sewage effluent samples from Cardiff Wastewater Treatment Works were collected. We detected bla NDM-1 in two of 50 drinking-water samples and 51 of 171 seepage samples from New Delhi; the gene was not found in any sample from Cardiff.
Gt Karnal Road, New Delhi 325, Vardhman Fortune Mall GTK Road Industrial Area, Gt Karnal Road, New Delhi - 110033, Dist. New Delhi, Delhi New Delhi, Delhi Industry Leader TrustSEAL Verified Verified Exporter
National Economic Forum, New Delhi | 1,603 followers on LinkedIn. The NEF is a public policy think-tank, set up to carry out research in Legal, SocioEconomic and Geopolitical areas. | The NEF is a public policy think-tank in its nascent stages, set up to carry out its activities in an apolitical perspective covering Legal, Socio-Economic and Geopolitical subjects, while having an Indic objective.
New Delhi Metallo-β-Lactamase–Producing . Enterobacterales. Bacteria, Switzerland, 2019–2020 . Appendix . Appendix Table. Plasmid mapping analyses performed on all 108 sequenced isolates in study of . Enterobacterales . bacteria, detailing highly similar plasmids (>95% coverage and
National Capital Territory of Delhi forums. Get answers to your questions about New Delhi. Ask a question. Which area to stay in Delhi. Where to go for the best street food in Old Delhi? Different mode of transportation from New Delhi airport. Metro station near to attractions. New Delhi railway station guide and SCAMS.
New Delhi 110 016 Phone : 011-26562708 108, 100 Feet Road Pasighat; V ijay Kumar , Delhi State Science Teacher Forum, New Delhi; We are thankful to them. We also
Get bacteria filter in Delhi, Delhi at best price. Find list of bacteria filter manufacturers, suppliers located in New Delhi & near by cities.
10 Institute for Disease Control and Prevention, Academy of Military Medical Sciences, Beijing 100071, China. Electronic address: hongbinsong@263.net. 11 Institute for Disease Control and Prevention, Academy of Military Medical Sciences, Beijing 100071, China. Electronic address: sunys1964@hotmail.com. PMID: 28104504.
LNUc. New Delhi, bakteria oporna na antybiotyki, potencjalnie śmiertelna. Coraz częściej stwierdza się jej obecność u pacjentów polskich szpitali. Czy jest się czego bać? Główny Inspektorat Sanitarny odpowiada. 1. Klebsiella pneumoniae Pałeczka zapalenia płuc, Klebsiella pneumoniae NDM, zwana jest także New Delhi, gdyż właśnie u pacjenta z Indii ją po raz pierwszy stwierdzono. Bakteria kolejno docierała w różne strony świata. Od niedawna jest obecna również w Polsce. Obecnie wzrasta ilość rozpoznań w całym kraju, najnowsze doniesienia mówią o zainfekowanym pacjencie z Lublina. Jak bronić się przed zakażeniem? Jak leczyć, jeśli bakteria jest oporna na antybiotyki? Czy powinniśmy się bać epidemii? Zobacz film: "Wiedza i świadomość pacjentów w dobie Internetu" Zobacz też: Bakteria odporna na antybiotyki. Czy grozi nam epidemia? 2. Oporność na antybiotyki Bakteria New Delhi jest bardzo groźna, gdyż jest nie tylko oporna na antybiotyki, lecz istnieje ryzyko, iż gen oporności zostanie przekazany także innym patogenom. Zwykłe zakażenie może skończyć się wówczas sepsą i śmiercią. Nadużywanie antybiotyków, a także niezachowanie właściwych standardów sanitarno-epidemiologicznych w szpitalach doprowadziło do rozprzestrzeniania się tego groźnego drobnoustroju. Na tę chwilę jednak, poza placówkami medycznymi, nie ma powodów do obaw. - Jest to problem szpitali – uspokaja Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - To nie jest drobnoustrój, którym można się zarazić na ulicy. Nie jest to problem, który dotyczy przeciętnego człowieka. Natomiast jest to wielkie wyzwanie dla szpitali na całym świecie, ten i wiele innych drobnoustrojów, które nabyły częściową lub niemal całkowitą oporność na dostępne antybiotyki. Zobacz tęż: 8 najbardziej niebezpiecznych patogenów według WHO 3. Nosicielstwo bakterii U niektórych ludzi stwierdzono obecność tej bakterii, ale nie zaobserwowano objawów chorobowych. Osoba będąca nosicielem patogenu, nie musi być hospitalizowana. - Trzeba odróżnić dwie rzeczy: kolonizację pacjenta, czyli osobę, która jest bezobjawowym nosicielem takiej bakterii od osoby, u której w wyniku jakichś zabiegów medycznych lub przerwania ciągłości tkanek, doszło do zakażenia – podkreśla Jan Bondar. Rzeczniku GIS zwraca jednak uwagę, że: "W Polsce rośnie liczba nosicieli". Osoby, które są rozpoznanymi nosicielami groźnej bakterii, powinny stosować się do zaleceń służb sanitarnych. Na stronie wojewódzkiego sanepidu w Warszawie można znaleźć instrukcje dla osób skolonizowanych. - Taki człowiek może normalnie funkcjonować, pracować – uspokaja Jan Bondar. - Jeśli nie jest w szpitalu, jest w warunkach domowych, a wiadomo, że jest nosicielem, to podstawowe zasady higieny absolutnie wystarczają. Ta kolonizacja z reguły mija po jakimś czasie, np. po pół roku. Zobacz też: HBS – ciąża, poród, objawy WZW, zakażenie, profilaktyka 4. Profilaktyka Główną przyczyną rozpowszechniania bakterii New Delhi jest nadużywanie antybiotyków. - Przed nami jest sezon grypowy. Musimy pamiętać, żeby nie wymuszać na lekarzach przepisywania antybiotyku, bo nam się wydaje, że pomogą. Antybiotyki nie zwalczają wirusów, a większość takich infekcji jesienią to są choroby wirusowe. Jeśli lekarz już nam przypisze antybiotyk, to musimy się dokładnie stosować do tych zaleceń. Nawet, jeśli poprawa nastąpi szybko, a trzeba ten antybiotyk brać tydzień czy 2 tygodnie, to tak właśnie trzeba go stosować, jak lekarz nam zaordynuje. Nie zostawiać sobie jakichś resztek, kilku tabletek na wszelki wypadek i zażywać później bez konsultacji z lekarzem – tłumaczy Jan Bondar. - Od szpitali wymaga się podjęcia dodatkowych specjalnych reżimów sanitarnych – dodaje rzecznik. - Niezależnie od tego, z jakiego powodu pacjent trafia do szpitala, np. na Mazowszu, stosuje się procedury badań przesiewowych po to, żeby zanim pacjent trafi na oddział, było wiadomo, że jest to pacjent skolonizowany, żeby te drobnoustroje nie przedostały się na teren szpitala. W sytuacji zakażenia bardzo trudno jest lekarzom walczyć z takimi przypadkami. Odwiedzając bliskich w szpitalach, należy stosować odpowiednią odzież ochronną wydawaną na oddziałach, umyć i zdezynfekować ręce po wyjściu, a także wymagać od personelu medycznego zachowania najwyższych standardów czystości. - Ze strony państwowej inspekcji sanitarnej na pewno będziemy starali się jak najsurowiej egzekwować stosowanie takich procedur w sytuacji, kiedy pojawia się w danej placówce tego typu drobnoustrój. Są przygotowywane takie przepisy, żeby te wszystkie zalecenia miały wymiar prawa powszechnie obowiązującego, a nie tylko zaleceń. Tak, żeby można było surowiej i z całą stanowczością egzekwować od szpitali te wszystkie procedury, te zalecenia, które już istnieją – zapewnia rzecznik. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
fot. Adobe Stock O bakterii New Delhi zrobiło się ponownie głośno za sprawą wykrycia jej u pacjentów chorych na COVID-19 w 22. Wojskowym Szpitalu Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowym w Ciechocinku. Jedna osoba zmarła. New Delhi to potoczna nazwa bakterii pałeczki zapalenia płuc Klebsiella pneumoniae NDM, zaliczanej przez Światową Organizację Zdrowia do 12. najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie. Głównym powodem takiego wyróżnienia jest to, że bakteria posiada tzw. gen superoporności - nie działają na nią znane nam antybiotyki. Spis treści: Czym jest bakteria New Delhi? Objawy zakażenia New Delhi Leczenie - oporność bakterii New Delhi na antybiotyki Częstość występowania New Delhi w Polsce Zapobieganie zakażeniu bakterią New Delhi Bakteria New Delhi w szpitalach Czym dokładnie jest bateria New Delhi i dlaczego jest dla nas groźna? Lek. Waldemar Ferschke: Bakteria Klebsiella pneumoniae (New Delhi metallo-beta-lactamase, NDM) w normalnych warunkach zasiedla układ pokarmowy człowieka. Czasami bytuje na skórze ludzkiej. Jeżeli spotykamy ją w posiewach z kału bez objawów choroby, oznacza to, że przebywa w układzie pokarmowym i jesteśmy jej nosicielami. W takiej sytuacji możemy być źródłem zakażeń dla innych osób lub pacjentów w szpitalu. Ta bakteria atakuje płuca, lecz najczęściej przedostaje się do układu moczowego lub do krwi chorego. Najbardziej narażone na zachorowanie są osoby, u których tworzy się w trakcie hospitalizacji tzw. wrota zakażeń, czyli np. zakłada cewnik do pęcherza moczowego, wykonuje zabieg operacyjny, leczy respiratorem. New Delhi może w tej grupie wywołać zakażenie krwi, zapalenie płuc, zapalenie pęcherza moczowego, w najgorszym wypadku śmiertelną sepsę. Jakie objawy mogą sugerować zakażenie New Delhi i co robić, gdy się pojawią? Wśród objawów choroby mogą znaleźć się objawy zapalenia specyficzne dla zainfekowanego układu, np. ból nerek, bóle w klatce piersiowej, bóle stawów i podwyższona temperatura. W przypadku zachorowania możliwe są: samowyleczenie, kiedy człowiek sam pokona bakterię, postać przewlekła zakażenia albo sepsa, która najczęściej kończy się zgonem pacjenta. W przypadku tej ostatniej, tj. zakażenia krwi, umiera nawet co drugi chory. Należy jednak zaznaczyć, że bakteria New Delhi nie odznacza się większym potencjałem zakaźnym niż inne bakterie, a jej zjadliwość wynika z tego, że brakuje metod jej leczenia. Dlaczego bakteria New Delhi jest antybiotykooporna? Bakteria ta ma wrodzoną oporność na wszystkie antybiotyki. Przez lata wskutek nieprawidłowego stosowania antybiotyków bakterie szczególnie z rodziny Enterobacteriaceae (wśród nich jest właśnie Klebsiella, ale również Escherichia coli) wykształcały stopniowo mechanizmy obronne. Enzymy o nazwie karbapenemazy inaktywują większość najsilniejszych antybiotyków. Jest kilka rodzajów tych enzymów, w potocznym języku używa się skrótów dla nich np. NDM, OXA, KPC. Czy to prawda, że bakteria New Delhi może przekazywać gen antybiotykooporności innym bakteriom? Klebsiella pneumoniae New Delhi jest prawdopodobnie w stanie przenieść gen antybiotykooporności na inne, naturalnie niegroźne bakterie, np. Escherichia coli, które na skutek przeniesienia tego genu mogą stać się niezwykle trudne do wyeliminowania i stanowić zagrożenie dla życia ludzkiego. Jak często w Polsce dochodzi do zarażenia bakterią New Delhi? Obecność bakterii New Delhi po raz pierwszy odnotowano w 2012 roku w województwie wielkopolskim. Z powodu niewystarczających środków zapobiegających przenoszeniu się bakterii doszło do kolejnych zakażeń. Według danych Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów w 2013 roku łącznie chorowało w Polsce 105 osób, a już trzy lata później – 1100. Najgorzej jest w województwach mazowieckim i podlaskim. Według raportu KORLD w 2015 r. na terenie Mazowsza stwierdzono 410 przypadków. Rok później było ich już niecałe 1400, a w 2017 roku po 3. kwartale – 1673 osoby. Od listopada 2015 r. na Mazowszu szpitale zostały zobligowane do przeprowadzania badań przesiewowych u pacjentów przy przyjęciu, przestrzegania zasad izolacji zakażonych, procedur higienicznych, zwłaszcza higieny rąk i dezynfekcji powierzchni oraz zwiększenia natężenia kontroli wewnętrznych, a także raportowania danych epidemiologicznych. Pewnie z braku warunków, pieniędzy, izolatek i personelu nie przestrzegano restrykcyjnie tych zaleceń. Tylko w ok. 40% przypadków zastosowano odpowiednie izolatki dla chorych. Eksperci informują, że możemy zapobiec zakażeniu bakterią New Delhi, dbając o higienę. Co to oznacza? W obliczu coraz częstszego uodparniania się bakterii na antybiotyki (jest to niestety zjawisko obserwowane coraz częściej i przez to bardzo niepokojące), jedyną drogą przeciwdziałania zakażeniom jest prawidłowa higiena i dezynfekcja. Żadne antybiotyki i lekarstwa nie spowodują zatrzymania rozprzestrzeniania się tej bakterii, jeśli będzie ona miała otwartą drogę do przenoszenia się, a więc jeśli społeczeństwo, a zwłaszcza personel medyczny, nie będzie restrykcyjnie przestrzegać zasad profilaktyki i przede wszystkim dokładnie dezynfekować rąk. Środki profilaktyczne, jakie można podjąć samodzielnie, to między innymi właśnie dezynfekcja. W jaki sposób i co powinniśmy dezynfekować? Przede wszystkim, aby zapobiec zakażeniu bakterią New Delhi, powinniśmy dezynfekować ręce, ponieważ to na nich przenosi się największa ilość zarazków. To placówki medyczne są głównymi ogniskami rozprzestrzeniania się choroby, dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na higienę, jeśli w takich placówkach przebywamy. W szpitalach dostępne są dystrybutory z płynem dezynfekującym. Warto zabezpieczyć się samodzielnie i mieć przy sobie profesjonalny preparat, który zabije groźne mikroorganizmy, w tym bakterię New Delhi. Jak prawidłowo dezynfekować ręce? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na odpowiedni środek. Różnicę między profesjonalnymi środkami dezynfekującymi, a dostępnymi na rynku żelami-kosmetykami tzw. „antybakteryjnymi” można określić poprzez procent mikroorganizmów, jakie zabijają. Co oznacza, że dany środek zabija 99% zarazków? W rozumieniu medycznym – właściwie nic. Jeśli chodzi o higienę, liczy się to, co jest po przecinku. Już 0,99% to w przypadku dezynfekcji ogromna różnica. Potwierdzeniem skuteczności profesjonalnych preparatów jest pozwolenie wydawane przez Urząd Rejestracji Wyrobów Medycznych, Produktów Biobójczych i Produktów Leczniczych. Rejestracja oznacza, że produkt przeszedł szczegółową kontrolę i zatwierdzona została jego skuteczność wobec mikroorganizmów chorobotwórczych. Takiego pozwolenia nie otrzymują kosmetyki, które jedynie podnoszą poziom higieny, a nie rzeczywiście zwalczają drobnoustroje. Poza wyborem odpowiedniego środka, należy pamiętać o tym, aby dezynfekować ręce przez minimum 30 sekund, użyć wystarczającej ilości preparatu (takiej, aby utrzymać wilgotne dłonie przez cały czas wykonywania dezynfekcji) oraz aby dokładnie pocierać całe dłonie, nie zapominając o wierzchnich częściach, opuszkach palców i paznokciach. Dlaczego do zakażeń bakterią New Delhi często dochodzi w szpitalach? Do zakażeń bakterią New Delhi w szpitalach dochodzi z kilku powodów. Po pierwsze, w szpitalach nagromadzenie wszelkiego rodzaju wirusów, bakterii czy grzybów jest bardzo wysokie. Dostają się one do szpitala przenoszone w organizmach chorych. W warunkach szpitalnych, a więc w warunkach stałego stosowania lekoterapii, przeżywają te, które są w stanie wytworzyć oporność na leki i przetrwać. Po drugie, osoby chore wykazują zazwyczaj obniżoną odporność i są bardziej podatne na zakażenia. I po trzecie, w szpitalach mamy bardzo dużo potencjalnych dróg do łatwego dostania się bakterii do organizmu – podczas operacji, w przypadku pielęgnacji i leczenia ran, wykonywania zastrzyków, intubacji i innych zabiegów. Tylko właściwe przestrzeganie zasad higieny – dokładne mycie i dezynfekowanie dłoni, odkażanie przyrządów lekarskich i izolowanie osób, które są nosicielami choroby – zapobiega przenoszeniu się zarazków w szpitalach i rozprzestrzeniania chorób. Niestety nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania zakażeń szpitalnych, ale odpowiednia profilaktyka może je znacząco ograniczyć. To szczególnie ważne w obliczu wyzwań, jakie stawiają przed nami antybiotykooporne bakterie, takie jak Klebsiella pneumoniae New Delhi. A jak wygląda praktyka w europejskich szpitalach? Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Europie ilość wszystkich zakażeń szpitalnych włącznie z zakażeniami Klebsiellą waha się między 5 a 10% całej liczby osób hospitalizowanych. Ryzyko zakażeń w szpitalach, które jest wynikiem zbyt niskiego poziomu higieny w placówkach, jest nadal bardzo wysokie. Jednocześnie bardzo wysokie są także koszty ponoszone przez sektor zdrowia z powodu zakażeń szpitalnych – jak podaje Polskie Towarzystwo Zakażeń Szpitalnych, rocznie sięgają aż 800 mln złotych! Towarzystwo jednocześnie przekonuje, że ograniczenie tego rodzaju zakażeń o 1% mogłoby przynieść oszczędności w kosztach leczenia w wysokości 7-10%. Treść artykułu pierwotnie została opublikowana Aktualizacja: Więcej na podobny temat:5 znaczących błędów, które popełniasz stosując antybiotykiGrypa żołądkowa (jelitowa) - przyczyny, zarażanie, co jeść i pićObjawy koronawirusa dzień po dniu. Jaki jest przebieg COVID-19?Koronawirus a biegunka – ważny objaw, którego nie powinniśmy lekceważyć Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć naNatalia Bogucka| 6:53aktualizacja 7:17
Zakażenia bakterią potocznie nazywaną New Delhi notowane są w Polsce od 2011 roku, ale od 2015 roku liczba zarażonych nią pacjentów wzrasta. To niepokojące, zwłaszcza, że ten patogen nie reaguje na antybiotyki. Pod potoczną nazwą bakterii New Delhi kryje się jeden ze szczepów dość powszechnych pałeczek jelitowych Klebsiella pneumoniae. Mimo to Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zalicza ten szczep do 12. najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie. Nie z powodu ich zjadliwości, której poziom jest znany od wielu lat, ale z powodu oporności na wiele grup antybiotyków, a czasami nawet na wszystkie obecnie dostępne leki przeciwbakteryjne. W ubiegłym roku zakaziło się nią ponad 2,5 tys. osób. Nie wszystkie te osoby miały jednak objawy zakażenia – w tej grupie było ok. 70 proc. bezobjawowych nosicieli. Do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych w wielu regionach kraju, zgłaszane są kolejne przypadki, co związane jest także z bardziej rygorystycznymi kontrolami mikrobiologicznymi. Zdaniem specjalistów rozprzestrzenianie się bakterii Klebsiella pneumoniae NDM wynika z nadmiernego stosowania antybiotyków, zarówno w leczeniu szpitalnym, jak i w leczeniu prowadzonym przez lekarzy rodzinnych. Co sprzyja rozprzestrzenianiu się bakterii New Delhi? Jak podkreśla dr Paweł Grzesiowski, prezes Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa – ekspansji tych superbakterii sprzyjają trudne warunki panujące w wielu szpitalach, przepełnienie oddziałów i nieszczelne procedury izolacji zakażonych lub skolonizowanych nimi pacjentów. Komu najbardziej zagraża bakteria New Delhi? Nie u wszystkich pacjentów nabycie Klebsielli pneumoniae NDM skutkuje inwazyjnym zakażeniem, jednak dla niektórych może być bardzo niebezpieczna. Jak tłumaczy dr Tomasz Ozorowski, mikrobiolog z Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych poznańskiego Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego dotyczy to szczególnie pacjentów szpitalnych, którzy mają tzw. wrota zakażeń, czyli rany i ranki powstałe podczas zabiegów z przerwaniem ciągłości skóry: podczas podawania kroplówek, zakładania cewników, po operacjach itp. Przez taką ranę bakteria może wniknąć do organizmu i doprowadzić do inwazyjnego zakażenia, np. układu moczowego, zapalenia płuc, zakażenia miejsca operowanego. Najbardziej narażone są osoby w podeszłym wieku ze względu na pogorszoną pracę układu odpornościowego oraz fakt, że częściej trafiają do szpitala. A to właśnie szpital jest głównym miejscem potencjalnego kontaktu zarówno z lekooporną florą bakteryjną, jak i innymi, już zakażonymi, pacjentami. Zagrożeni są też przewlekle chorzy, osoby z osłabioną odpornością, pacjenci szpitali poddawani zabiegom operacyjnym, chorzy po długiej kuracji antybiotykowej i niemowlęta. Specjaliści zauważają, że choć New Delhi to typowo szpitalna bakteria coraz częściej spotykana jest także u pacjentów ambulatoryjnych. Garść historii Po raz pierwszy bakterie z genem NDM opisali w 2008 r. brytyjscy naukowcy (wykryto je u szwedzkiego turysty, który powrócił z podróży do New Delhi – i tak powstała potoczna nazwa). W Polsce po raz pierwszy bakterię New Delhi wykryto u pacjenta w 2011 roku w Warszawie. Klebsiella pneumoniae: co to za bakterie? Pałeczki jelitowe Klebsiella pneumoniae to bakterie, które bytują w przewodzie pokarmowym każdego człowieka. Szczepy, do których należy bakteria New Delhi to grupa, która nabyły oporność na większość antybiotyków, w tym na karbapenemy – bardzo silne leki, często traktowane jako antybiotyki „ostatniej szansy”. Bakterie te mają zdolność długotrwałego przebywania w organizmie, nawet przez kilka lat. Gdy stajemy się ich nosicielami, możemy być źródłem zakażeń dla innych. Jak można się zakazić i uchronić przed bakterią New Delhi? Pałeczki jelitowe mogą wiele miesięcy żyć poza organizmem człowieka – Klebsiella pneumoniae nawet 2,5 roku. Bakterie te łatwo przenieść na rękach, bytują w układzie pokarmowym, a podczas zabiegu medycznego mogą przedostać się do krwi. Wtedy często dochodzi do sepsy. Bakteria jest oporna na wiele antybiotyków, dlatego sepsa przez nią wywołana wiąże się w wysokim ryzykiem śmierci – ok. 30-50 proc. chorych umiera. Dlatego tak ważne jest utrzymanie czystości w toaletach, w każdym pomieszczeniu w placówkach medycznych, dezynfekcja narzędzi i sprzętów medycznych, bezpieczne gromadzenie i usuwanie odpadów zakaźnych. Odwiedzający swoich bliskich w szpitalu powinni starannie przestrzegać higieny i dokładnie myć ręce po powrocie. Bakteria staje się niebezpieczna, gdy przedostanie się do krwi, dróg moczowych czy dróg oddechowych. Nie można się nią zarazić np. drogą kropelkową, a jedynie kontaktową, czyli przez brudne ręce czy np. niezdezynfekowana toaletę. Jakie są objawy zakażenia bakterią New Delhi Najczęściej objawy zakażenia bakterią New Delhi pojawiają się dość niespodziewanie. Początkowo można pomylić je z grypą, gdyż te najbardziej popularne objawy to: nagła, bardzo wysoka gorączka, dreszcze i zimne poty, zawroty głowy, kaszel i duszności, ból w obrębie klatki piersiowej, silne osłabienie. Bakteria może wywołać takie choroby jak zakażenie miejsca operowanego, ciężkie zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego czy śmiertelnie groźną sepsę. Warto wiedzieć Nawet jeśli zostaniemy skolonizowani superbakterią, to prowadząc higieniczny tryb życia, nie biorąc niepotrzebnych leków, zwłaszcza antybiotyków, jesteśmy w stanie odbudować właściwą florę bakteryjną w ciągu kilku miesięcy. Oczywiście są pacjenci, u których proces dekolonizacji trwa dłużej, nawet rok lub dwa lata. Przeważnie są to osoby, które mają wiele innych schorzeń, przyjmują wiele leków, niekoniecznie antybiotyków, ale np. agresywnych leków onkologicznych, bo to może sprzyjać utrzymywaniu się kolonizacji. Jak uniknąć zakażenia? Bakteria New Delhi może żyć na skórze i w przewodzie pokarmowym nosiciela. Jest też wydalana wraz z kałem zarówno osoby chorej, jak i zdrowego nosiciela, u którego nie ma jeszcze objawów. Szczególnie ważne jest więc dbanie o higienę. Dlatego tak ważne jest pamiętanie o myciu rąk przed jedzeniem i po wizytach w szpitalu. Czy należy podejmować dodatkowe środki ostrożności w domu? W warunkach domowych należy przestrzegać częstego mycia rąk. Istotną rolę odgrywa należyta higiena osobista, przestrzeganie zasady rozdziału ręczników domowników oraz częste mycie toalety. Nie są zalecane inne środki ostrożności, jak również ograniczanie kontaktu z domownikami. Nie jest konieczne ograniczanie przebywania w miejscach publicznych oraz w miejscu pracy. Jak wykryć bakterię New Delhi Można ją wykryć w drodze specjalnych badań mikrobiologicznych. Każdy szpital ma obowiązek dokonywać rutynowych kontroli pod kątem groźnych patogenów – zajmują się tym szpitalne komisje i zespoły ds. zakażeń. Warto wiedzieć, że bezobjawowe nosicielstwo w przewodzie pokarmowym może utrzymywać się przez miesiące. Większość pacjentów pozbywa się samoistnie bakterii w okresie do 6 miesięcy. W sytuacji, gdy personel szpitala wykryje zakażenie bakterią u pacjenta, podejmuje odpowiednie działania, wśród których znajduje się odizolowanie takiego pacjenta od niezakażonych. Stan nosiciela jest sprawdzany. Pozbycie się bakterii opornych na karbapenemy powinno zostać potwierdzone w co najmniej dwóch badaniach wymazu z odbytu i jednym badaniu genetycznym lub trzech posiewach wykonanych w odstępie co najmniej 48 godz. Pobranie materiału musi być wykonane przez personel medyczny lub laboratoryjny. Gdzie można zrobić takie badania? Lista laboratoriów oraz aktualne zalecenia znajdują się na stronach internetowych: WSSE w Warszawie: PSSE w Warszawie: Szczegółowe informacje dotyczące bakterii Klebsiella pneumoniae New Delhi dostępne są na stronach internetowych Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków oraz Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów: Czy problem oporności bakterii na leki będzie narastać i czym to grozi? – Lekooporność bakterii jest zjawiskiem narastającym na całym świecie, obecnie jest traktowana jako globalne zagrożenie, podobnie jak skażenie środowiska toksycznymi odpadami czy ocieplenie klimatu. Lekooporność jest niewątpliwie dziełem człowieka i będzie narastać, bowiem w naturze bakterii jest zdolność do przystosowania w trudnym środowisku. Od milionów lat bakterie dysponują mechanizmami oporności na antybiotyki, genetycznie są w stanie mutować tak, żeby dostosować się do nowego środowiska. Jednak to człowiek, przez masowe, często bezrozumne stosowanie antybiotyków i innych substancji antybaktetyjnych w przemyśle, hodowli, rolnictwie, weterynarii i medycynie ludzkiej, spowodował wysekcjonowanie lekoopornych szczepów na niespotykaną dotychczas skalę – komentuje dr Paweł Grzesiowski, Prezes Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa, konsultant szpitali w dziedzinie zakażeń szpitalnych i antybiotykoterapii. Ekspert podkreśla, że rozpowszechnieniu lekoopornych bakterii sprzyja też ogromna konsumpcja wysoko przetworzonej i „schemizowanej” żywności, transport żywych zwierząt hodowlanych, a także liczne podróże i ruchy ludności oraz zakażenia związane z opieką zdrowotną. – W medycynie ludzkiej największe zagrożenie dotyczy szpitali wysokospecjalistycznych i zakładów opieki długoterminowej, gdzie przebywają pacjenci z wieloma obciążeniami, przewlekłymi schorzeniami, które prowadzą do upośledzenia odporności. Duże zagęszczenie pacjentów na oddziałach intensywnej terapii, interny, neurologii czy hematologii powoduje, że łatwo dochodzi do ognisk epidemicznych, które zagrażają zdrowiu i życiu pacjentów. W walce z lekoopornością może pomóc tylko świadome ograniczenie stosowania antybiotyków w przemyśle i w rolnictwie, a w medycynie, racjonalizacja ich użycia – podsumowuje dr Paweł Grzesiowski. Według niego, w celu ograniczenia problemu, należy też inwestować w szybką i precyzyjną diagnostykę mikrobiologiczną, badania przesiewowe pacjentów przy przyjęcia do szpitala, systemy monitorowania skuteczności leczenia, a także w wielokierunkowe programy kontroli zakażeń szpitalnych, mające na celu efektywną izolację zakażonych i skolonizowanych pacjentów. Co jeszcze może pomóc? Sprzątanie i dezynfekcja otoczenia pacjenta, sprzętów i urządzeń medycznych, a także bezpieczne usuwanie odpadów zakaźnych. Bardzo ważnym elementem przerywania transmisji wieloopornych zakażeń jest także prawidłowe postępowanie personelu medycznego, w szczególności stosowanie jednodniowych ubrań medycznych oraz staranna dezynfekcja rąk. W szpitalach, gdzie udaje się wprowadzić te zasady, sytuacja epidemiologiczna jest dobra, nie dochodzi do zakażeń epidemicznych. Monika Wysocka, Źródła: Czytaj też:Co powinniśmy wiedzieć o koronawirusie i jak się bronić przed zakażeniem? Źródło: Serwis Zdrowie PAP